Andrzej Czuma - pazerny i pamiętliwy

o ministrze Andrzeju Czumie pisałem tutaj i tutaj. nie przypuszczałem, że będę pisał po raz trzeci. ale jak widać, nie wszystko da się przewidzieć. zwłaszcza, jeśli dotyczy polityki.

w tym miejscu jest komentarz Bogdana Wróblewskiego na temat aktualnych poczynań ministra sprawiedliwości. właściwie nie trzeba zbyt wiele dodawać. napiszę tylko, że Donald Tusk powołując A. Czumę na stanowisko ministra sprawiedliwości chyba nie przypuszczał, że popełnił jeden z największych błędów jako premier RP. aktualny minister sprawiedliwości niespecjalnie nadaje się na to stanowisko pod względem przygotowania merytorycznego i poziomu etyczno-moralnego i wyraźnie odstaje od swoich poprzedników (może z wyjątkiem Zbigniewa Ziobry, ale od osoby jego pokroju nietrudno być lepszym).

zresztą, aby wyjść obronną ręką ze skomplikowanych sytuacji, w jakich się znalazł wystarczy, by pan minister miał trochę rozsądku i był przyzwoity. jak widać, u A. Czumy nawet te przymioty trudno znaleźć, nie mówiąc o innych cechach predestynujących go na stanowisko ministra sprawiedliwości. Tusk pozbywając się z rządu Z. Ćwiąkalskiego, który był chyba jego najbardziej kompetentnym ministrem, zrobił ewidentny błąd, zresztą nie pierwszy jako premier RP. ale ten chyba był najpoważniejszy.

EDIT:
syn pana ministra bardzo się przejął i zdenerwował komentarzem zamieszczonym tutaj. przejął się tak bardzo, że grozi blogerce sądem, o czym pisze GW w tym miejscu.

zwracają uwagę dwie kwestie:
po pierwsze, jak napisał giz 3miasto w komentarzu zamieszczonym tu, odpowiedź ministra nie jest zwykłym dementowaniem informacji jakoby nieprawdziwych podanych przez inną osobę. to jest jakaś insynuacja, i to bardzo nieładna.

po drugie, zastanawiam się, w jakim kraju my żyjemy, skoro syn ministra grozi blogerce, która ma prawo wyrazić swoje zdanie, pozwem sądowym. coś tu jest chyba nie tak. minister sprawiedliwości jest osobą publiczną, więc powinien się liczyć z tym, że różni ludzie będą oceniać jego działania i niekoniecznie się z nimi zgadzać. poza tym, jak stwierdza Konstytucja RP w rozdziale II, artykuł 54:"Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji." (pełen tekst Konstytucji dostępny jest tutaj)

zastanawiające, dlaczego K. Czuma grozi pozwem sądowym blogerce, która stara się bronić pewnych standardów, ale zachowuje wysoki poziom merytoryczny komentarzy i kulturę osobistą. natomiast debile publikujący komentarze na onet.pl jakoś mu nie przeszkadzają. mimo, że zdecydowanie częściej poziom merytoryczny i brak jakiejkolwiek kultury osobistej bardziej ich predestynowałby do stania się obiektem zainteresowania syna ministra.

EDIT:
GW zamieściła tutaj kolejne informacje na temat powyższej groźby syna pana ministra. z tego artykułu wynika z jasno, że Krzysztof Czuma co innego mówi, co innego pisze. wnioski pozostawiam czytelnikom.


Etykiety: |

0 komentarze: