Selector Festival profanacją?

dawno nie czytałem o podobnym idiotyzmie, jak zamieszczony w tym artykule pomysł niejakiego Stanisława Markowskiego. nie napiszę "nigdy nie czytałem", bo ludzka głupota jest nieskończona i mógłbym kogoś nieuprzejmie pominąć ;-)

mianowicie pan Markowski jest oburzony organizowaniem na krakowskich Błoniach Selector Festivalu, którego jeden dzień odbywa się akurat w 30 rocznicę pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. cóż, tak się składa, że krakowskie Błonia są świetnym miejscem do organizowania imprez masowych takich, jak festiwale, koncerty, zloty czy wreszcie pielgrzymki papieskie. dlaczego? ano dlatego, że jest tam dużo miejsca, zieleni i niedaleko stamtąd do Krakowa. a to, że festiwal odbywa się akurat w 30 rocznicę papieskiej pielgrzymki? cóż, trudno. tak się złożyło.

pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewien bardzo niepokojący fakt. mianowicie pomysłodawca tego pomysłu posługuje się wyrażeniami, które określiłbym jako dzieląco-zawłaszczające: "wróg Kościoła", "plugawić święte miejsca", "haniebna decyzja". poziom merytoryczny tego typu wypowiedzi oraz ich odniesienie do chrześcijaństwa, które określa się jako religia oparta na miłości bliźniego, pozostawiam ocenie czytelników.

właściwie trudno się dziwić podobnym wypowiedziom, skoro od 1991 roku pewna rozgłośnia radiowa z pięknego miasta Torunia zatruwa umysły Polaków i uczy ich nienawiści i ksenofobii. wzór stosowania wszelkich socjotechnik i manipulowania - rewelacyjny, faktycznie jest się od kogo uczyć. a transmisja mszy świętej i modlitwa na antenie? owszem, jest, ale wydaje się być listkiem figowym, żeby można było nazwać rozgłośnię "katolicką" i uzyskać aprobatę hierarchów Kościoła.

pan Markowski wykazuje się niewiedzą (głupotą?), jeśli chodzi o charakter imprezy: Selector Festival nie jest festiwalem muzyki "techno". oczywiście nie każdy musi znać się na muzyce, ale sprawdzenie czegoś w internecie albo w jakiejkolwiek lokalnej gazecie o charakterze informacyjnym pozwoliłoby temu panu na uniknięcie dość kompromitującej wpadki.

zaś pomysł nazwania Błoni imieniem Jana Pawła II jest kuriozalny pod każdym względem i aż się ciśną na usta pytania: a może jeszcze pomnik postawimy? może wartę honorową, jak na Placu Nieznanego Żołnierza w Warszawie? może maszt z flagą? w sumie politykom centroprawicowm mógłby się ten pomysł spodobać, mieliby się gdzie lansować z kwiatami i modlitwami przed kamerami i mikrofonami. a słupki popularności rosną... tylko w takim razie "co z tą Polską?"


EDIT:
tutaj jest wypowiedź innego "zorientowanego" w temacie. gratulacje.


2 komentarze:

  1. That Floydian Girl Says:

    Jakiś czas temu na wykopie znalazłam fantastyczny artykuł, w którym autor podjął się zadania podliczenia wszystkich świąt kościelnych w jakie lepiej nie organizować imprez masowych, aby przypadkiem nie urazić uczuć osób wierzących (a to z okazji protestów przeciwko organizacji koncertu Madonny 15 sierpnia - w święto wniebowzięcia W.N.P :) Wyszło ponad 230 dni + święta ruchome (Wielkanoc, Boże Ciało...). Nie przyszło mu jednak do głowy doliczać rocznic papieskich pielgrzymek - pomysłowość ludzka nie zna niestety granic.

    Nie wiem jaki masz stosunek do dodawania linków w komentarzach. Jeśli sobie tego nie życzysz - bardzo przepraszam i obiecuję, że to ostatni raz. Po prostu ten artykuł jest tak celnie uderza w sedno problemu, że pomyślałam, że warto się nim podzielić :)

    http://www.mmpoznan.pl/blog/entry/939/Kalendarz+233+dni%2C+kiedy+nie+robi%C4%87+koncert%C3%B3w%2C+by+nie+obra%C5%BCa%C4%87+katolik%C3%B3w.html

  2. miguelm75 Says:

    cieszę się, że cię mój blog zaciekawił. miło, że ktoś to czyta i że się zgadza z moimi poglądami. linki w komentarzach są OK. pozdrawiam.