polityka narkotykowa

z okazji Międzynarodowego Dnia Solidarności z Osobami Uzależnionymi od Narkotyków GW zajęła się tematem uzależnień, inicjując akcję "My, narkopolacy" (więcej tutaj). bardzo dobrze, że ktoś się tym tematem zajmuje w sposób profesjonalny (opinie ekspertów, próba zmiany mentalności społeczeństwa).

nie zamierzam się wymądrzać na temat uzależnień, bo się na tym kompletnie nie znam, natomiast przemawia do mnie tytuł debaty zorganizowanej pod patronatem GW: "Wojna z narkotykami nie może być wojną z ludźmi". wielu ludzi (szczególnie polityków) głosząc hasła walki z narkotykami zapomina, że w tym wszystkim najważniejszy jest człowiek. zagubiony, słaby, bezradny, potrzebujący naszej pomocy. zamiast której często otrzymuje tylko kolejną ustawę, która owszem, proponuje karanie, ale nie proponuje skutecznego powrotu do społeczeństwa w przypadku wykazania takiej chęci przez osobą uzależnioną.

skoro o skuteczności (lub jej braku) konkretnego prawodawstwa i sposobów leczenia wypowiadają się osoby zajmujące się tym na co dzień lub mające osobiste doświadczenia z uzależnieniem, zasadnym jest przysłuchanie się temu, co mówią.

a mówią między innymi, że:
  • powinna nastapić dekryminalizacja posiadania niektórych narkotyków i wprowadzenie surowych kar dla sprzedających (prof. Wiktor Osiatyński, dr Marek Balicki, Kajetan Dubiel),
  • brak wiarygodności i oparcia na aktualnych badaniach obniża działania prewencyjne; choćby ze względu na przesłanki finansowe opłaca się prowadzić programy substytucyjne (Katarzyna Malinowska-Sempruch),
  • ze względu na obowiązujące prawo pewna działalność (programy redukcji szkód) jest bardzo utrudniona czy wręcz niemożliwa (Grzegorz Wodowski).
pełen zapis debaty znajduje się tutaj.

Krytyka Polityczna wydała książkę pod tytułem "Polityka narkotykowa". sądząc po tytule (narkotykowa, nie antynarkotykowa) i spisie treści, jest tam opisana polityka państwa nakierowana nie raczej na karanie, ale na powrót do społeczeństwa ludzi uzależnionych, a sam problem potraktowany jest kompleksowo, nie tylko jako kwestia kryminalna (skądinąd bardzo medialna, ale nie dająca oglądu całości).

w zajawce książki zamieszczonej tutaj redakcja KP pisze: "Obok krótkiej historii narkomanii w Polsce czytelnik znajdzie tu m. in. przegląd metod i instrumentów polityki antynarkotykowej stosowanych w Europie, diagnozę czarnego rynku w naszym kraju, analizę obowiązujących regulacji prawnych i krytyczny zarys klasowych uwarunkowań problemu. Przedstawiamy też konkretne propozycje działań dla polskich polityków i terapeutów."

Sławomir Sierakowski i Katarzyna Malinowska - Sempruch na łamach KP stawiają niewesołą diagnozę dotyczącą stosunku naszego państwa do problemu środków psychoaktywnych. wynika z niej między innymi, że:
  • polityka państwowa prowadzona jest źle, bo jest "niezwykle represywna" w stosunku do osób zażywających,
  • "Statystyki sądowe w ostatnich latach wskazują drastyczny wzrost skazań za posiadanie niewielkich ilości substancji zakazanych, bardzo niewiele za to poprawiła się wykrywalność produkcji i hurtowego handlu", co jest znamienne jeśli chodzi o skuteczność działań policji,
  • "NFZ wydaje miliony złotych na tzw. leczenie abstynencyjne, na temat którego nie ma u nas badań naukowych!", co z kolei stawia pod znakiem zapytania sensowność działań medycznych związanych z leczeniem,
  • "Przez ponad dziesięć lat od rozpoczęcia terapii substytucyjnej w Polsce nieudolne i moralizatorskie zarazem państwo nie potrafi zagwarantować wszystkim równego dostępu do skutecznego leczenia." - no tak, cały czas są przecież ważniejsze sprawy do załatwienia. w międzyczasie niektóry umrą, robiąc państwu przysługę,
  • "Doświadczenia innych krajów wskazują, że wsadzanie użytkowników do więzień nie zmniejsza ani popytu, ani dostępności substancji psychoaktywnych. Generuje za to społeczne koszty: utrudnia leczenie uzależnionych, a zdrowych (np. „imprezowych” palaczy marihuany) spycha w objęcia kryminalnego podziemia." - ale po co Polska ma korzystać z doświadczeń innych krajów, przecież jesteśmy najmądrzejsi.
w ogóle K. Malinowska - Sempruch zrobiła na mnie duże wrażenie, kiedy przeczytałem wywiad z nią zamieszczony w Wysokich Obcasach. moim zdaniem jest ona duchowym dzieckiem Jacka Kuronia. gdyby więcej ludzi z jej podejściem do służby publicznej działało w Polsce, nasz kraj wyglądałby inaczej. oczywiście potrzeba również zmiany prawa, bo wierzę, że wielu ludzi bezinteresownie działających na rzecz innych w naszym kraju jest, tylko machina biurokratyczna i przepisy im nie pozwalają na rozwinięcie skrzydeł.


Etykiety: , |

2 komentarze:

  1. synafia Says:

    Bo jak praktycznie z każdym problemem, nie chodzi o to, aby go rozwiązać, ale żeby się go pozbyć, gdyż albowiem:

    Na naszej wyspie mieszkamy wszyscy piękni i czyści.
    Do naszej wyspy płynie nieczysty.
    On nas zabije , wódkę wypije
    Wszystko połapie gównem pochlapie
    A więc zarządzam
    Akcja
    Ewakuacja
    Ewakuacja
    Ewakuacja

    (W.Dymny)

  2. synafia Says:

    Jestem zmuszona zrobić erratę, bo znalazłam wersję poprawną właśnie, a powinna brzmieć tak:

    Na naszej wyspie
    żyjemy wszyscy
    Śliczni i czyści
    Nagle do wyspy
    Płynie nieczysty
    Chrapie i sapie
    On nas na pewno
    Łajnem ochlapie
    Wszystko nam wyje
    Whisky wypije
    Zła sytuacja!
    A więc zarządzam:
    EWAKUACJA!!!

    pozdrawiam :)